sobota, 30 kwietnia 2016

Moje nowe życie

HEJ :D


To jest mój pierwszy wpis więc przepraszam za wszystkie błędy w tekście. Jak sam tytuł mówi chcę wam opisać moją zmianę która zaszła przez 6 lat chodzi o zmianę mojej figury z którą miałam problemy w podstawówce i gimnazjum. Jako dziecko byłam szczupła ale kiedy miałam się przeprowadzić i iść do nowej szkoły zaczęłam się stresować i więcej jeść co sprawiło że w 4-6 klasie podstawówki ważyłam 70 kg  przy wzroście 156 a moje BMI wynosiło 28.76  oznaczało to nadwagę pierwszego stopnia zbliżoną do górnej granicy niedaleko otyłości. W szkole też przez moją nadwagę miałam nieprzyjemności wiadomo nie którzy ludzie akceptowali moją figurę a nie którzy nie co sprawiało mi przykrość przez to nie chciałam wychodzić z domu wolałam siedzieć przed komputerem i grać. Miałam takie dni że chciałam się wziąć za siebie ale nie wiedziałam jak stosowałam jakieś głodówki albo mało jadłam a po tyg się objadałam.
 

Tak wyglądałam 5 klasie :D



Pewnego dnia poprosiłam mamę by kupiła mi skakankę dzięki której udało mi spalić troszkę kg i już w 1 gimnazjum troszkę schudłam :D 

Przepraszam ale lepszego zdjęcia nie miałam :D

Dzięki temu że schudłam stałam się bardziej otwarta pewna siebie zaczęłam spotykać się z znajomymi jeździć z nimi na rowery i spaliłam kolejne kilogramy :)
Później 2-3 gimnazjum rozleniwiłam się troszkę i już jakoś tak dużo nie ćwiczyłam ale nadal sporo się ruszałam dlatego nie przytyłam w 1 liceum gdy poszłam do internatu nie miałam wcale czasu do ćwiczeń nie mówiąc już o śmieciowym jedzeniu jakie jadłam z tego co pamiętam ważyłam wtedy 58 kg 160 wzrost więc nie było jakoś źle ale jednak brzuch nie był płaski jak chciałam a o nogach nie wspomnę.


Teraz chodzę do 2 klasy liceum od października zaczęłam ćwiczyć i mieć bardzo przyjemną dietę :D To mój brzuszek przed :D

A niżej jest pokazane zdj na którym mój brzuch całkiem fajnie wygląda lecz tak naprawdę nie widać na nim mojej ostatniej partii brzucha z której muszę schudnąć  
na tym zdjęciu idealnie widać moją fałdę którą muszę zgubić bo na zdjęciu wyżej wygląda na taki umięśniony. Ale to może być skutkiem tego że przez szkołę miałam mniej czasu na ćwiczenia ale teraz mam w końcu czas i w końcu pozbędę się tej fałdy. 

 Na tym zdj jest moja metamorfoza z 5 lat.
I tak na końcu założyłam tego bloga żeby motywować też innych do ćwiczeń bo wiem że ciężko jest z tą motywacją :D

3 komentarze:

  1. Bierzmy przykład z tej Pani, bo jeśli się coś chce to nic nie stoi na przeszkodzie, wystarczy trochę chęci i dobrej motywacji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie bardzo ciężko jest o motywacje.. najczęściej jest tak, że pierwszego dnia jesteśmy fit itd. A co okazuje się po kilku dniach rezygnujemy i to najgorsze ale mimo to są jeszcze jeszcze tacy ludzie na świecie cierpliwi i wytrwali :)
    jestem dumna ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Oby tak dalej ;) świetny post

    OdpowiedzUsuń